Pierogi, które chyba każdy zna i każdy próbował:) Najlepiej smakują ze smażoną na rumiano cebulką... Są co prawda nieco pracochłonne, ale w porównaniu z kupnymi nie ma się co zastanawiać, aby je zrobić. Z przepisu na ciasto pierogowe korzystam już od dawna, jest najlepsze z najlepszych - nigdy nie zrobiły mi się dziury w cieście przy lepieniu pierogów, ani nie rozpadły podczas gotowania. Także naprawdę polecam:)
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka ciepłej wody
1/4 szklanki oleju rzepakowego
szczypta soli
Farsz:
ok. 7-8 ziemniaków średniej wielkości
350g twarogu półtłustego (można dać więcej)
2 cebule
sól
duuuużo pieprzu
Najpierw robimy farsz: obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie do miękkości, następnie odcedzamy i jeszcze gorące wraz z twarogiem ubijamy tłuczkiem do ziemniaków lub ostudzone przeciskamy przez praskę (twaróg również). Cebulkę siekamy w drobną kostkę i smażymy na 3 łyżkach oleju, dodajemy do farszu razem z tłuszczem - solimy i pieprzymy, farsz ma być pikantny. Wszystkie składniki na ciasto pierogowe mieszamy razem i wyrabiamy, dosypując tyle mąki, by nie kleiło się do rąk. Ciasto wałkujemy na cienki placek, wykrawamy dużym kieliszkiem koła, nabieramy nieco zimnego farszu i zlepiamy. Wrzucamy pierogi do wrzątku i po wypłynięciu ich na wierzch odrazu wyjmujemy. Ja po ugotowaniu pierogów smaruję je olejem, by się nie pozlepiały. Podajemy ze smażoną cebulką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz