Tirami su... czyli poderwij mnie:) Jest to pyszny deser, który składa się z biszkoptów nasączonych mocnym naparem kawowym z dodatkiem amaretto, na które nakłada się masę z serka maskarpone, żółtek i cukru. Każdą warstwę posypuje się grubo gorzkim kakao lub płatkami gorzkiej czekolady. Ja nie miałam amaretto, dlatego użyłam likieru Amarula, ale może być także whisky lub inny wyrazisty alkohol.
Składniki:
paczka biszkoptów tzw paluchów (150g)
250g serka mascarpone
filiżanka mocnego espresso
ok. 10 łyżek amaretto lub więcej:)
2 żółtka
1/4 szklanki cukru kryształu
Zaparzamy kawę i odkładamy do całkowitego wystygnięcia, następnie dodajemy do niej alkohol. Żółtka i cukier miksujemy na gęstą, jednolitą masę. Dodajemy do żółtek po łyżce serka i mieszamy do uzyskania gęstej masy. Biszkopty maczamy w kawie (nie nasączamy zbyt mocno bo ciasto się później rozpadnie), wykładamy nimi dno prostokątnej formy. Na biszkopty wylewamy połowę masy, posypujemy kakao i znowu kładziemy nasączone biszkopty, resztę masy i posypujemy obficie kakao. Zawijamy formę folią i wstawiamy do lodówki na 5 godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz